Marzenia czy fakt?

[gregorrek]

Już któryś raz zgadzam się z kolegą.Święcie wierzę że 230 tyś. wystarczy mi na ten dom.
Bez mebli przyłączy,podjazdów na samochody,pozwoleń działki itd.

Trafiłeś w samo sedno tej dyskusji. Dziwisz się moim wyliczeniom na 300 tysięcy do zamieszkania, a sam podajesz zbliżoną kwotę.
Kolega z pierwszego posta pyta, ile trzeba mieć realnie na dom. Ty piszesz, że zamkniesz się w 230 tysięcy, ale pomijasz znaczące kwestie, które są niezbędne do zamieszkania.
Pomijam już kwestię działki, bo faktycznie można ją nabyć np. w spadku. Nie można jednak pomijać kwestii przyłączy i mebli.
Jeśli nawet weźmiesz swoje stare meble z mieszkania, o ile ktoś posiada swoje, to będzie to wyłącznie na wyposażenie salonu, pokoju dziecka czy sypialni.
Zabudowę kuchenną musisz mieć nową, pasującą pod wymiar kuchni. Jeśli chcesz porządne meble na wymiar, a kuchnia jest w naszym projekcie bardzo duża, to licz 30 tysięcy ze sprzętem AGD.
Przyłączy też nie można pomijać, bo jest to rzecz niezbędna do zamieszkania w domu. U mnie przyłącza, razem z projektami, wyjdą ponad 10 tysięcy.
A gdzie jeszcze ogrodzenie działki? Dzisiaj każdy się grodzi, nie wiedziałem zamieszkanych domów bez ogrodzeń.
Mając nawet małą działkę 800m2, musisz ją ogrodzić i wydać na to kolejne kilka tysięcy złotych.

Podając realną kwotę komuś, kto pyta czy wybudowanie domu za 150 tysięcy to marzenia czy fakt, nie można pomijać żadnej kwestii finansowej.
Ja, jeszcze przed wbiciem pierwszej łopaty w ziemię, nie licząc zakupu działki i kosztów notarialnych, wydałem już 12 tysięcy.
Zsumuj proszę te wszystkie wydatki, które, powtarzam, są NIEZBĘDNE do zamieszkania i wyjdzie Ci kwota 300 tysięcy.

Zaoszczędzą wyłącznie Ci, którzy będą zdecydowaną większość robić sami. Wtedy spokojnie można zejść realnie do kwoty 250 tysięcy DO ZAMIESZKANIA.

Pisanie o tym, że 230 tysięcy wystarczy liczone bez mebli, przyłączy czy ogrodzenia, to tak samo jak pisanie, że kupuje się JEŻDŻĄCY samochód bez kół za 10 tysięcy, ale realnie aby nim jeździć trzeba wydać kolejne 2-3 tysiące na felgi i opony.

Myślę że zasadniczy problem polega na tym iż użytkownicy forum różnie interpretują  pojęcie "koszt budowy domu wg projektu Domza...". Należałoby uściślić że koszt budowy to suma wydatków (samej budowy oraz wszelkich niezbędnych przyłączy wraz z projektami, narzędziami etc. ) poniesionych na materiały i usługi do stanu że tak powiem - deweloperskiego - który pozwala na oddanie domu do użytkowania. Natomiast jak i za ile inwestor zdecyduje się dom wykończyć oraz jakie np. źródło ciepła wybierze w żadnej mierze nie powinno być do tych kosztów doliczane. Wiadomo że jest jeszcze sporo wydatków związanych z ogrodzeniami, podjazdami oraz wszelkimi innymi inwestycjami wokół samego domu które są istotna częścią całości ale de facto nie można ich liczyć jako koszt budowy samego domu.