Dzięki za opinie i prosze o więcej.
-w sypiali wstawiłem duże 180x200 łóżko i jest miejsce po bokach na szafki nocne 40x40 no i 150cm jeszcze do drzwi od garderoby więc mieści się jeszcze jakaś toaletka z lewej strony
Jak na funkcje jaką ma spełniać mysle że jest ok
-w garderobach też się zastanawiałem czy nie lepiej szafy pod zabudowy Tyle że pytanie co było by tańsze zabudowanie + drzwi czy systemy przesuwne. Tym się kierowałem bardziej że takie szafy potem są drogie a zamykaną garderobę można nawet samemu w środku wyposażyć nie koniecznie jakoś pięknie.
-to że mam 2 metry kwadratowe więcej w korytarzach to efekt wydzielenia strefy prywatnej której w oryginale w ogóle nie ma więc coś za coś.
-łazienka 186cm Na końcu zabudowana wanna z parawanem i prysznicem się zmieści dalej z prawej blat 50cm na 150 i szuflady pod nim Więc na obracanie się zostanie 136cm Dalej wc a w prawo od drzwi jest jeszcze miejsce na szafe na kosmetyki i ręczniki. Dodam że obecnie mam łazienkę w bardzo podobnym układzie i tam dopiero jest ciasno bo tylko 125cm x 350cm więc to będzie progres.
-Co do hałasów się zgadzam ale gdzie się jej nie da to zawsze będzie coś słychać ale fakt w oryginale sąsiaduje z kuchnią i korytarzem.
- A wyjście z łazienki jest bardziej na otwarty korytarz niż jadalnie Przy maksymalnym zbliżeniu drzwi do lewej strony łazienki mam jeszcze 80cm do rogu a sam stół jadalniany będzie stał maksymalnie w prawo więc w prostej linii mam od drzwi łazienki jakieś 2 metry do początku stołu. Dużo nie dużo. Można powiedzieć że to jakaś wada jest.
Wyjściem z sytuacji byłoby zamienienie miejscami łazienki z biurem. Biuro co prawda byłoby wąskie a łazienka mniej obstawna bo trudno by było o miejsce dla szafek ale jest to jakieś wyjście żeby oddalić łazienkę od jadalni. Obok była by nasza sypialnia a nam hasały z łazienki przeszkadzać nie będą bo chodzimy późno spać No chyba że na starość he
-co do drzwi to raczej wole je w kuchni niż w jadalni przy stole który musiałby bardziej wchodzić w salon żeby zrobić miejsce na otwarcie. Po za tym wątpliwa przyjemność odsłaniać na gości zawartość spiżarni. Zawsze można coś dyskretnie wnieść do domu przez kotłownie. A w kuchni miejsca na szafki jest na samej tylko jednej ścianie 350cm + kolejne 200cm na sąsiedniej. Nie licząc 260cm przy oknie. Wystarczy Obecnie mam 300 cm na całość + lodówka. Więc też będzie więcej i do tego spiżarnia. Z założenia nie chcieliśmy widzieć drzwi siedząc w salonie. Dlatego te od spiżarni są nawet za ścianą. Jedyne drzwi jakie się widzi to z poziomu jadalni łazienka i korytarz do strefy prywatnej. Goście nie muszą błądzić po prywatnych korytarzach.
-w sypiali wstawiłem duże 180x200 łóżko i jest miejsce po bokach na szafki nocne 40x40 no i 150cm jeszcze do drzwi od garderoby więc mieści się jeszcze jakaś toaletka z lewej strony
Jak na funkcje jaką ma spełniać mysle że jest ok
-w garderobach też się zastanawiałem czy nie lepiej szafy pod zabudowy Tyle że pytanie co było by tańsze zabudowanie + drzwi czy systemy przesuwne. Tym się kierowałem bardziej że takie szafy potem są drogie a zamykaną garderobę można nawet samemu w środku wyposażyć nie koniecznie jakoś pięknie.
-to że mam 2 metry kwadratowe więcej w korytarzach to efekt wydzielenia strefy prywatnej której w oryginale w ogóle nie ma więc coś za coś.
-łazienka 186cm Na końcu zabudowana wanna z parawanem i prysznicem się zmieści dalej z prawej blat 50cm na 150 i szuflady pod nim Więc na obracanie się zostanie 136cm Dalej wc a w prawo od drzwi jest jeszcze miejsce na szafe na kosmetyki i ręczniki. Dodam że obecnie mam łazienkę w bardzo podobnym układzie i tam dopiero jest ciasno bo tylko 125cm x 350cm więc to będzie progres.
-Co do hałasów się zgadzam ale gdzie się jej nie da to zawsze będzie coś słychać ale fakt w oryginale sąsiaduje z kuchnią i korytarzem.
- A wyjście z łazienki jest bardziej na otwarty korytarz niż jadalnie Przy maksymalnym zbliżeniu drzwi do lewej strony łazienki mam jeszcze 80cm do rogu a sam stół jadalniany będzie stał maksymalnie w prawo więc w prostej linii mam od drzwi łazienki jakieś 2 metry do początku stołu. Dużo nie dużo. Można powiedzieć że to jakaś wada jest.
Wyjściem z sytuacji byłoby zamienienie miejscami łazienki z biurem. Biuro co prawda byłoby wąskie a łazienka mniej obstawna bo trudno by było o miejsce dla szafek ale jest to jakieś wyjście żeby oddalić łazienkę od jadalni. Obok była by nasza sypialnia a nam hasały z łazienki przeszkadzać nie będą bo chodzimy późno spać No chyba że na starość he
-co do drzwi to raczej wole je w kuchni niż w jadalni przy stole który musiałby bardziej wchodzić w salon żeby zrobić miejsce na otwarcie. Po za tym wątpliwa przyjemność odsłaniać na gości zawartość spiżarni. Zawsze można coś dyskretnie wnieść do domu przez kotłownie. A w kuchni miejsca na szafki jest na samej tylko jednej ścianie 350cm + kolejne 200cm na sąsiedniej. Nie licząc 260cm przy oknie. Wystarczy Obecnie mam 300 cm na całość + lodówka. Więc też będzie więcej i do tego spiżarnia. Z założenia nie chcieliśmy widzieć drzwi siedząc w salonie. Dlatego te od spiżarni są nawet za ścianą. Jedyne drzwi jakie się widzi to z poziomu jadalni łazienka i korytarz do strefy prywatnej. Goście nie muszą błądzić po prywatnych korytarzach.