30.10.2018, 06:45
Dokładnie, ja jak czytam dzienniki innych, którzy są już blisko ukończenia budowy to przede wszystkim zazdroszcze im końca stresu, ciągłego myślenia, szukania informacji w necie (gdzie widzę, że każdy ma inną opinie i radzi inaczej) itp. Mi się już potrafią śnić po nocach różne kwestie związane z budową, też jestem dopiero na samym początku (fundamenty stoją) ale jako porfekcjoniście już kilka rzeczy się nie podoba. Ja jakbym miał takie przejścia z wiązarami to chyba bym relanium żarł na kilogramy