26.06.2017, 23:54
(26.06.2017, 21:19)Kubuś napisał(a):(26.06.2017, 17:13)dobrydamian napisał(a): a może takie coś by ci pasowało
Musimy mieć gabinet. Połączenie kuchni z salonem wydaje się być ok, muszę to z żoną przegadać.
(26.06.2017, 16:27)gregorrek napisał(a):Z szafą świetny pomysł. Kuchnię z salonem wałkujemy z żoną od dłuższego czasu i trudno mi sobie wyobrazić jak np.ja miksuje omlet a dziecko ogląda bajkę, trochę sobie przeszkadzamy, goście widzą kuchenny bajzel a sofa po roku śmierdzi bigosem - takie argumenty do zamkniętej kuchni. Wiem , że mała i salon też logicznie byłoby je połączyć, ale chyba argumenty przeciw zwyciężą. Chyba że masz jakieś konkretne "za" które do mnie przemówią. No i czemu wiatrołap jest aż tak ważny?(26.06.2017, 15:24)Kubuś napisał(a): Dzień dobry, podrzucam swój projekt do oceny i podpowiedzi. Wszystkie mile widziane.
Witam. Moim zdaniem w tym układzie pomieszczeń "zamknięcie się" kuchni na tak niewielki salon nie jest dobrym pomysłem. Jeżeli z jakichś powodów taka jest Wasza decyzja to zastanowił bym się poważnie nad większymi przeszkleniami co optycznie powiększy i doświetli pomieszczenie. Ciężko też chyba będzie z jadalnią w tak pomyślanej kuchni. Sypialnia (16,93m2) jest zdecydowanie za duża co w niczym nie przeszkadza ale tak prawdę mówiąc jest to pomieszczenie używane najmniej i w dodatku nocą Dobrym wyjściem będzie przesunięcie ścianki między sypialnią a pokojem na środek wejścia zyskując tym samym drugą wnękę w pokoju (12,59m2) na szafę w zabudowie. Nie rezygnowałbym też z wiatrołapu który w domu pełni ważną funkcję Poza tym jest nieźle i nawet udało się wykroić gabinet Pozdrawiam.
Witam ponownie. Połączenie kuchni z salonem ma oczywiście wady i zalety, nie przeczę. W takim układzie w kuchni zawsze musimy mieć porządek bo kuchnia stanowi część reprezentatywną i każdy z gości widzi co się dzieje. Ale ładnej kuchni nie ma co się wstydzić a w tym projekcie z powodzeniem zmieści się efektowna wyspa z podwieszonym okapem przy którym pani/pan domu przygotowując np. poczęstunek ma kontakt z gośćmi i może jednocześnie uczestniczyć w życiu towarzyskim lub też doglądać swoje pociechy czy czasem nie kombinują czegoś extra! Zamiast dwóch stołów w kuchni i salonie- stawiamy jeden w jadalni. Z tymi zapachami to bez przesady, odpowiednia moc wyciągu plus wentylacja grawitacyjna że nie wspomnę o mechanicznej, powinna załatwić sprawę. wg. mnie osobna kuchnia i salon to jak układ spółdzielczego mieszkania w bloku minionych czasów. Kolejna moja uwaga to kwestia ciągu komunikacji który układem może przywodzić na myśl hotelowy korytarz a tego w domu chyba należałoby unikać. Co do istoty wiatrołapu, jego podstawową rolą jest ochrona głównych pomieszczeń przed niską temperaturą, ale również opadami i hałasem z zewnątrz. Pozwala zachować stabilną temperaturę wewnątrz domu, uniemożliwiając ucieczkę ciepła i chroniąc wnętrze domu przed napływem powietrza zimnego z zewnątrz, a tym samym wpływa na obniżenie kosztów ogrzewania domu, co jak mniemam jest nie bez znaczenia Bardzo ważna jest też użytkowa funkcja wiatrołapu. Pomaga w utrzymaniu czystości i porządku – możemy w nim zostawić mokre lub brudne obuwie i mokre kurtki czy parasolki.Jego istnienie pomaga również w zachowaniu prywatności domownikom – w nim możemy przyjmować osoby odwiedzajace nas oficjalnie lub urzędowo, których nie chcemy (ani nie mamy obowiązku) wprowadzać „na salony”. W wiatrołapie (przedsionku jak kto woli) możemy więc przyjąć listonosza odebrać paczkę i nikt nam nie zerka po chałupie. Ufff...ale poszło Pozdrawiam