16.04.2019, 22:42
Właśnie. Jakie koszty?
Ostatnia prosta - wykończeniówka
|
16.04.2019, 22:42
Właśnie. Jakie koszty?
Dzięki
Trwało to 364 dni od pierwszego wbicia szpadla Mam wszystko spisane. Większość w arkuszu Exel, ostatnie wydatki papierowo. Na razie nie mam czasu, żeby odpalić komputer. Zrobię to w luźniejszej chwili. I wtedy też uzupełnię kosztorys na forum.
17.04.2019, 06:22
Mega tempo jak na budowę większości samemu, gratulacje
17.04.2019, 07:10
Gratulacje - super fotorelacja - jak by Ci kiedyś wpadło na myśl usuwać konto tutaj nie rób tego
17.04.2019, 07:48
(17.04.2019, 06:22)retronora napisał(a): Mega tempo jak na budowę większości samemu, gratulacje Aż tak to nie było We własnym zakresie "tylko" SSO do wieńca, rozłóżenie wełny + jakieś pierdoły (strych, schody strychowe). Instalacje + wykończeniówka to już zasługa fachowców. Może jeszcze elewacji się podejmę własnoręcznie.
17.04.2019, 08:42
Kończę elewację,nic trudnego, na pewno dasz radę sam.
W odpowiedzi na pytania Sierżanta, z jego wątku nt. mojego gresu:
Wygląda na ten sam Tylko inny kolor. Też Paradyż wymiar 16x98,5 cm. Mój nazywał się Paradyż Burial Beige. Normalna cena ok. 100 zł/m2. Drugi gatunek można dostać za ok. 50-70 zł/m2. Ja kupując na palety (28,5m2 na palecie) płaciłem 39,60 zł/m2 za 2 gatunek - w tej cenie znalazłem tylko w dwóch miejscach w Polsce. W tym w mojej miejscowości Uprzedzając pytania: Kupiłem najpierw 2 paczki, pokazałem fachowcowi i spytałem, czy mnie z tym nie wyklnie. Stwierdził "krzywe jak wszystkie inne. Pójdzie sporo klipsów". Po robocie stwierdził, że kładło się dobrze, towar fajnej jakości. Dla porównania w WC mamy płytki Opoczno ok. 140zł/m2 w 1 gatunku i to dopiero były banany! Szok! Gresu Paradyż Burial na 106m2 domu kupiłem 116 m2. Zabudowałem jeszcze tym 2 stelaże WC + 1 ściana w kotłowni. Zostały 2 paczki. Czyli na docinki poszło ok. 2m2. Odpad ok. 2%. Bałem się tego 2 gatunku. Wg specyfikacji max 5% może mieć jakieś ubytki, uszkodzenia (nie zdarzyło się) lub "przebarwienia niekoniecznie dostrzegalne ludzkim okiem", które w przypadku płytek drewnopodobnych tylko mogą dodać uroku. Reasumując: WARTO kupić 2 gatunek. P.S. Żeby było śmieszniej. W całym domu polskie płytki. Za to w kotłowni od podłogi do 2,2 metra wysokości płytki włoskie
11.06.2019, 19:41
Jak się sprawdziły te klipsy? Warto w to inwestować?
Układał fachowiec.
Więc na temat ułatwienia pracy się nie wypowiem. Ale on sobie chwalił - ponoć wygodniej i kilkukrotnie szybciej. Ja jedynie mogę docenić uzyskany efekt: taki, że jednocześnie łapiesz odpowiednią szerokość fugi oraz równocześnie licujesz 3-4 sąsiadujące płytki. Przejeżdżając palcem po narożnikach nie czuć, żeby coś odstawało. Nie żałuję wydanych pieniędzy. Brałem z systemu Kubala. Na podłogi fuga 2 mm (płytki rektyfikowane). Na ścianach 1 mm. Część płytek rektyfikowana, inne nie.
12.06.2019, 08:53
To zastanawiające Michale, że nawet nie konsultując pewnych rzeczy myślimy podobnie.
Dobrze że chociaż żony mamy inne. Powiedz, gres chłodzi trochę dom w ten upał ? Ile "kubalek" poszło w sztukach ? Za glazurnika płaciłeś oddzielnie ? czy to było już w tej wykończeniowce Odnośnie paradyża, ja także mam 2 gatunek (36zł i 119m2) i złego słowa na niego nie powiem. Na 50 sprawdzonych dokładnie płytek, 2 miały odpryski wielkości łebka szpilki. Ja akurat zakupu się nie bałem, mając wiedzę jak surowe normy maja w fabryce. Laser wychwytuje defekt płytki i odrzuca 4 płytki z przodu i 4 z tyłu (1 zła, a odrzuca 9) Poza tym co w innych firmach jeszcze 1 to tu już 2. Ma być rektyfikowany paradyż i tyle. To że kładziemy je na 2mm fudze świadczy że wymiar trzymają na pewno. I śą bardzo ładne. |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|