28.07.2017, 10:59
Siemanko w kolejnym barwnym dniu na naszej budowie
Jak widać na załączonych obrazkach pogoda jest taka a nie inna, i zaczęliśmy się zastanawiać nad tym czy aby się do niej po prostu nie przyzwyczaić a wtedy będzie mniej nerwów no i morale w zespole będą zdecydowanie wyższe.
Co do samej pracy to od rana Kawa zabrał się za murowanie ostatniej warstwy 12cm i z przerwami spowodowanymi opadami udało się względnie prędko to ogarnąć. Z każdym dniem nabiera wprawy i praca idzie coraz szybciej, a to dobrze wróży na przyszłość. Kolejnym etapem wprowadzania Kawy w budowlankę będą samodzielne decyzje, za które oczywiście trzeba brać odpowiedzialność. Myślę jednak, że coś z tego będzie
Po przemurowaniu warstwy opady deszczu uniemożliwiły dalsze prace, które mieliśmy zaplanowane. Zwinęliśmy się jakoś około południa. Po 15 Kawa wpadł do pokoju z informacją, że leci na budowę bo przestało padać, i tyle go słyszałem i widziałem. Pozbierałem się prędko i również ruszyłem za nim.
Tak więc z Kawą zaliczyliśmy drugą zmianę Walczyliśmy do 20.30 i przed ostatnim cięciem przegoniła nas ulewa, zdążyliśmy tylko posprzątać trochę i wypompowaliśmy wodę. Do wycięcia pozostało kilka bloczków .
Plan na dziś tj 28.07 jest taki, że kończymy docinki, Kogut leci do castoramy po płyty, które sami będziemy docinali na pasy z uwagi na to, że te zadanie przerosło castoramę Kalisz aby wykonać to na dziś dzień, zaproponowali mi poniedziałek w dniu wczorajszym. Postanowiłem, że zmęczymy sami cięcia ale przepracujemy dzień dzisiejszy.
Płyty OSB 22mm musimy pociąć na 3 równe pasy z uwagi na wysokość wieńca 30cm. Przy wieńcu najczęściej jednak spotykanym w zabudowie jednorodzinnej czyli 24cm z 1 formatki płyty mamy 4 pasy.
Tu w tym przypadku na cały wieniec zużyjemy 12 szt płyt, które zostaną wykorzystane w przyszłości na podłogę na stryszku lub zabudowę przy podbitce, tak więc nie będzie to materiał zmarnowany. Ważne, aby zdemontować szalunki jak najszybciej to będzie możliwe i płyty dobrze zabezpieczyć przed wilgocią i odpowiednio je obciążyć aby sie nie powywijały.
Jak widać na załączonych obrazkach pogoda jest taka a nie inna, i zaczęliśmy się zastanawiać nad tym czy aby się do niej po prostu nie przyzwyczaić a wtedy będzie mniej nerwów no i morale w zespole będą zdecydowanie wyższe.
Co do samej pracy to od rana Kawa zabrał się za murowanie ostatniej warstwy 12cm i z przerwami spowodowanymi opadami udało się względnie prędko to ogarnąć. Z każdym dniem nabiera wprawy i praca idzie coraz szybciej, a to dobrze wróży na przyszłość. Kolejnym etapem wprowadzania Kawy w budowlankę będą samodzielne decyzje, za które oczywiście trzeba brać odpowiedzialność. Myślę jednak, że coś z tego będzie
Po przemurowaniu warstwy opady deszczu uniemożliwiły dalsze prace, które mieliśmy zaplanowane. Zwinęliśmy się jakoś około południa. Po 15 Kawa wpadł do pokoju z informacją, że leci na budowę bo przestało padać, i tyle go słyszałem i widziałem. Pozbierałem się prędko i również ruszyłem za nim.
Tak więc z Kawą zaliczyliśmy drugą zmianę Walczyliśmy do 20.30 i przed ostatnim cięciem przegoniła nas ulewa, zdążyliśmy tylko posprzątać trochę i wypompowaliśmy wodę. Do wycięcia pozostało kilka bloczków .
Plan na dziś tj 28.07 jest taki, że kończymy docinki, Kogut leci do castoramy po płyty, które sami będziemy docinali na pasy z uwagi na to, że te zadanie przerosło castoramę Kalisz aby wykonać to na dziś dzień, zaproponowali mi poniedziałek w dniu wczorajszym. Postanowiłem, że zmęczymy sami cięcia ale przepracujemy dzień dzisiejszy.
Płyty OSB 22mm musimy pociąć na 3 równe pasy z uwagi na wysokość wieńca 30cm. Przy wieńcu najczęściej jednak spotykanym w zabudowie jednorodzinnej czyli 24cm z 1 formatki płyty mamy 4 pasy.
Tu w tym przypadku na cały wieniec zużyjemy 12 szt płyt, które zostaną wykorzystane w przyszłości na podłogę na stryszku lub zabudowę przy podbitce, tak więc nie będzie to materiał zmarnowany. Ważne, aby zdemontować szalunki jak najszybciej to będzie możliwe i płyty dobrze zabezpieczyć przed wilgocią i odpowiednio je obciążyć aby sie nie powywijały.
Niemożliwe nie istnieje...