14.07.2017, 20:45
witam.... pisząc w skrócie udało się rozpocząć budowę od wtorku. Wtedy przyjechała koparka i po 3h wszystko było zrobione i gotowe do pracy. Tego samego dnia wieczorkiem wpadł geodeta i ustawiliśmy ławy drutowe.
Następnego dnia (środa) przyjechał kierownik budowy i wtedy okazało się że przez to iż działka ma prawie 1,5m różnicy miedzy jednym a drugim końcem będę musiał przenieść fundament o 20cm niżej : tego samego dnia przyjechała też stal a potem zaczęło padać.
W czwartek okazało się iż mam zalany wykop wodą.
Piątek przyjechały bloczki betonowe.
Niedużo tego wyszło w tym tygodniu ale cóż jak pada to nic nie poradzę a do tego jeszcze sporo papierkowej roboty.
Plany na weekend są takie aby wykopać małą studzienkę by woda miała gdzie spłynąć, pociąć stal i przygotować strzemiona no i jak pogoda pozwoli to może zacząć szalowanie
Następnego dnia (środa) przyjechał kierownik budowy i wtedy okazało się że przez to iż działka ma prawie 1,5m różnicy miedzy jednym a drugim końcem będę musiał przenieść fundament o 20cm niżej : tego samego dnia przyjechała też stal a potem zaczęło padać.
W czwartek okazało się iż mam zalany wykop wodą.
Piątek przyjechały bloczki betonowe.
Niedużo tego wyszło w tym tygodniu ale cóż jak pada to nic nie poradzę a do tego jeszcze sporo papierkowej roboty.
Plany na weekend są takie aby wykopać małą studzienkę by woda miała gdzie spłynąć, pociąć stal i przygotować strzemiona no i jak pogoda pozwoli to może zacząć szalowanie