Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Fotowoltaika
#21
Niby fotovoltaika taka ciężka ale z tego co czytałem i liczyłem wychodzi około 18kg na mkw, dachówka da z 50kg na metr, a przynajmniej u mnie było napisane na projekcie wiązarów 70kg na metr.
Można łatwo policzyć że się zmieścimy na dachówce bez zmian więźby co prawda na skraju wytrzymałości ale pamiętajmy że ta wytrzymałość to wytrzymałość właśnie skrajna statyczna.
Dla mnie ciągle fotovoltaika jest nie opłacalna - przynajmniej w gminach które nie dokładają nic, bo samo czyste powietrze to jakaś kpina, jeśli się zarabia wszystko legalnie to dostane 10% sorry ale inwestycja to ile 50kk ? co dadzą mi 5k? to jak na waciki a całość ma się zwrócić w ile 10 lat ? Taa jassne.. może przesadzam ale ja nie widzę opłacalności puki co. Druga sprawa to zawsze można zamontować panele poza domem - trochę drożej - ale wg. mnie jak się skończą dopłaty to wszystko potanieje
Odpowiedz
#22
Panele dziś to koszt od 4 do 5 tys brutto za 1 KW liczone bez dotacji, projektów i ulg. Wszystko można szybko policzyć.
Jeśli w domu zużywa sie np. 250 KWh miesięcznie czyli płaci się około 160zł miesięcznie za prąd to rocznie daje 3000Kwh za około 1900zł 
Zakładając że tylko 30% tego co się produkuje to zużywa się na bieżąco 
to pozostałe 70% trzeba zmagazynować w sieci z której potem można odzyskać 80% tej energii (bo 20% zabiera zakład energetyczny jako swój koszt magazynowania) 
to do tych 70% z 3000kwh czyli 2100kwh trzeba dodać 20% co daje 2520kwh co daje około 0,5Kw więcej.
czyli cała instalacja pod zużycie roczne 3000kwh musi być instalowana w przybliżeniu 3,5Kwp  (oczywiście zakładając że w naszym klimacie instalacja 3,5Kwo wytworzy rocznie 3,5Kwh prądu.
To teraz 3,5Kw x 4500zł brutto za 1 daje jakieś 16 000zł  za taką instalacje. 

16 000/1900 które byśmy płacili za kilowaty rocznie gdyby nie było paneli = 8,4 roku . max 9 lat   Taki jest zwrot bez dotacji i ulg.
Obecnie można dostać 5tys dotacji na panele (nie wiem tylko czy to netto czy brutto) 
więc 16000-5000=11000zł brutto   11000/1900= 5,7roku  max 6 lat  Taki jest zwrot po zastosowaniu ulgi.

Oczywiście ktoś może posiadać inną cene za 1 Kwh to może być i dłużej ale też prąd za chwile zdrożeje i może się okazać że też będzie to około 6/7 lat. Tu każda podwyżka będzie przybliżać zwrot inwestycji.  Jeśli nawet po tym czasie padnie nam inwerter i trzeba będzie zapłacić z 6 tys za nowy to i tak po max 10 latach zacznie się okres darmowego prądu.

Na panele trzeba patrzeć jak na inwestycję długoterminową. Pierwsze 10 lat nie za bardzo się będą różnić od opłat za prąd. Tym tylko że nagle trzeba wyłożyć kasę a nie co miesiąc. Tu zyskiem jest kolejne 10 lat. A panele działają sprawnie i dłużej niż 20 lat. Dużo jest o tym w sieci.
Odpowiedz
#23
quwerty bardzo dobre obliczenia, 5000zł to kwota dotacji z 'moj prad' jest zwolniona z podatku, a od tej kwoty 11 000zł można jeszcze odliczyć 18% ulgi podatkowej czyli w tym przypadku 1980zł więc koszt to wtedy 9 020zł / 1900zł zwrot po 4,74 roku
Odpowiedz
#24
Dzięki. Czyli jednak się to płaca. Widać to po ilości paneli jakie są teraz instalowane.
Odpowiedz
#25
Nie, nie wiadomo...
Nie, masz gwarancji bezawaryjnej pracy instalacji...
Ja tu nie widzę wyliczeń kosztów przeglądów itd...
Nie masz gwarancji jak kształtować się będzie polityka energetyczna - choćby kwestia "magazynowania" przez energetykę...

Ciekawe ile osób wie że instalacja w czasie piku zwiększa napięcie w domowej instalacji, oraz to że gdy w zabudowanej okolicy będzie np. co drugi- trzeci dom będzie miał instalacje to w okresach piku może dochodzić do ciekawych awarii w sieci...

Opłacalność takich instalacji to generalnie hazard...
Jak masz gotówkę i chcesz np. wszystko w prądzie (reku, ogrzewanie, woda użytkowa, kuchnia) to może, może.. (Jak się odliczy np. to ze płaci się tylko jeden abonament)
Odpowiedz


#26
Bez kozery: zwrot po 2 latach.
Nie lepiej to brzmi propagandowo. Kolega Qwerty w obliczeniach
przyjął wręcz nierealną w naszych rejonach skuteczność instalacji.
Dodatkowo nikt nie liczy kosztu wzmocnienia dachu,a małe pieniądze
to nie są,spadku wydajności (starzenie)
Kolega pisał również o braku wliczenia kosztów przeglądów i awariach.(cena falownika !!!)
Brak prądu przy awarii sieci,śnieg na panelach itd. O wątpliwej estetyce samego budynku już nie wspomnę.
I ostatnie pytanie ciekawostka:
-czym i kto ugasi dom z zamontowaną fotowoltaiką ???
Odpowiedz
#27
Generalnie sprawa wygląda tak...
Ludzie - nikt "nie pozwoli" aby szary Kowalski mógł zarobić...
Kowalski jest od tego by płacił - za wodę, za energie elektryczna, niedługo pewnie i za deszczówkę i słońce...

To ze dziś lansują że inwestycje panele itp się zwrócą to oznacza tylko tyle ze grube ryby chcą na tym zarobić...
Oni nie muszą zarobić dziś - oni sobie odbiorą jutro - z odsetkami

Life is brutal.

P.S. Jakby rząd miał wspierać ekologie to powinien wspierać budownictwo drewniane - bo ono jest ekologiczne.
Sęk w tym że wybudowanie takiego domku jak "dom za..." w technologi szkieletu drewnianego wychodzi drożej (jeśli się nie chce ciąć na jakości )
Czy to nie jest jakiś "absurd"?
Odpowiedz
#28
najgorsze to może być jak Zakłady energetyczne zaczną pobierać więcej prądu z produkcji, lub co jeszcze gorsze będą kazać ją magazynować. Czyli kolejne lobby jak duża część kraju zostanie (zfotowoltaizowana) będzie rozpowszechniana instalacja magazynowania prądu we własnym zakresie. Takie baterie nie są tanie. Nie wspomnę że w naszym pięknym kraju ktoś wpadnie na pomysł opodatkować ten darmowy prąd. Nie jestem przeciw produkcji tzw. darmowego prądu, ale na tę chwilę ceny instalacji są dużo zawyżone i zarabiają na tym nie ci co powinni.
Odpowiedz
#29
"Nie, masz gwarancji bezawaryjnej pracy instalacji.."
Gwarancja długoletnia jest na same panele. To czy reszta będzie działała dobrze zależy od firmy która będzie to instalowała z jakich elementów itd.
Pokaż inwestycje w coś innego która daje 100% gwarancję?

"Ciekawe ile osób wie że instalacja w czasie piku zwiększa napięcie w domowej instalacji"
od tego jest falownik by działo się to w bezpiecznej granicy

"przyjął wręcz nierealną w naszych rejonach skuteczność instalacji"
Po analizie kilku osób publikujących swoje dane takie właśnie przyjąłem. Są jeszcze bardziej optymistyczne gdzie produkcja jest większa (z 1Kw instalacji produkują w roku więcej niż 1000Kwh prądu ale wiadomo lato latu nie równe Ja to zaokrągliłem ale ok można przyjąć i 900 i zwiększyć sobie tym samym okres "zwrotu" o kolejne 10%)

"Dodatkowo nikt nie liczy kosztu wzmocnienia dachu"
To nie jest koszt wchodzący w instalacje. Jak masz słaby dach albo boisz się pożarów to zakładasz na gruncie.

"spadku wydajności (starzenie)"
zgadza się w to nie wchodziłem bo to wyliczenia na szybko. Można przyjąć około 0,5% rocznie spadku wydajności Czyli po 20 latach mamy 10% mniej Czyli biorąc pod uwagę 20 lat można obniżyć sobie w wyliczeniach sprawność o około 5% czyli produkcja zamiast 900 to 850 do wyliczeń z 1Kw instalacji
Proszę zauważyć że nie brałem pod uwagę zwolnienia z podatku więc pewnie i tak kosztowo wejdzie to jedno w drugie.


"Brak prądu przy awarii sieci" hmm sąsiad bez paneli przy awarii sieci też będzie pozbawiony prądu.

"Bez kozery: zwrot po 2 latach.Nie lepiej to brzmi propagandowo"
Nie pisałem w celach propagandowych bo nie mam w tym interesu. Nie jestem jakimś tam dilerem fotowoltaiki he
Rozglądam się po okolicy i widzę co się dzieje i postanowiłem zgłębić temat. Wyliczenia oczywiście można poprawić i brać pod uwagę różne inne czynniki . Może dołożymy rok do zwrotu a może i nawet nie.
W każdym razie nadal uważam że :
"Na panele trzeba patrzeć jak na inwestycję długoterminową. Pierwsze 10 lat nie za bardzo się będą różnić od opłat za prąd. Tym tylko że nagle trzeba wyłożyć kasę a nie co miesiąc. Tu zyskiem jest kolejne 10 lat"
Myślę że można przyjąć za pewnik że ceny instalacji za 10 lat bedą niższe a cena prądu z sieci będzie dużo droższa niż obecnie. To czy nadal będzie można magazynować instalacje w sieci zależy w dużej mierze od polityków i chyba to może okazać się najsłabszym ogniwem tej inwestycji. Bo kto wie czy za 10 lat jeszcze będziemy np, w unii. A poprawcie mnie jeśli się mylę to właśnie nasze unijne przepisy wymuszają prąd z ekologicznych odnawialnych źródeł. (jakiś % musi być z odnawialnych bo inaczej są kary) a taki system magazynowania jest liczony właśnie jako ekologiczna produkcja. Więc jeśli nadal bardziej będzie opłacało się magazynować w sieci to te przepisy to regulujące powinny być przedłużone. Ale tak jak wspomniałem polityka jest nie przewidywalna . Wiatraki też miały być dobrą inwestycją a widać co się teraz dzieje.
Odpowiedz
#30
panele po 10latach nadają się tylko do wymiany. Przejedz się za zachodnią granicę i zobaczysz jak na potęge są wymieniane panele nawet 8 letnie. Foto jest fajnę, ale dla ludzi co zużywają duże ilości prądu. Dla rachunków do 150zl/m nie ma to sensu.
Odpowiedz




Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
  
Menu