Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Ogrzewanie w ścianie czyli "ścianówka"
#17
wtrącę kilka własnych uwag i spostrzeżeń:
Zaznaczę, że jestem użytkownikiem "domuza150tysięcy" Smile . Zrezygnowałem z kominka. Po licznej lekturze (ona akurat była zbyteczna) i rozmowach z instalatorem, który wytłumaczył co i jak postanowiłem, że u mnie jest mieszane ogrzewanie, tj. grzejniki ścienne w 3 sypialniach pozostałe (oprócz schowanka i kotłowni, chociaż połowa podłogi i tak "ciepła", tam gdzie idą rury z rozdzielacza) ogrzewanie podłogowe. Najważniejsze moim zdaniem jest odpowiednie ustawienie całego sytemu do trybu prowadzonego życia i potrzeb mieszkańców.
Z najważniejszych rzeczy zaliczam czas reakcji - dla mnie bardzo istotny, szczególnie przy dzieciach. Przy tym projekcie pełny czas reakcji podłogówki (potwierdzony obserwacją) wynosi około 4 godzin. Grzejniki prawie natychmiastowy. Podłogówka jest ustawiona że w nocy i czasie kiedy nie ma nas w domu jest wyłączona, załącza się z wyprzedzeniem, tak że jak jesteśmy już w domu to podłoga jest rozgrzana. Do nadmiernego wychłodzenia nie pozwolą grzejniki, których czujnik nie pozwoli żeby w sypialniach spadła niżej niż wskazana minimalna temperatura, która podczas naszej nieobecności też jest obniżona. Sprawdzałem kilka razy jak nas nie ma w domu temperatura jest na poziomie 18,6` a jak jesteśmy to wzrasta do przedziału 20-21,6`. W łazience jest ciut cieplej (ale tak przy dzieciach i ogólnie dla komfortu miało być), tam jest podłogówka i grzejnik, który ma pełny zakres temperatury- przy samej podłogówce grzejnik w łazience jest bardziej ozdobą, bo ma zbyt niską temperatura. Przy dzieciach grzejnik jest super, bo można w stosunkowo krótkim czasie podnieść temperaturę czy w łazience czy w konkretnym pokoju. W okresie jesiennym i wiosennym a obecnie nawet letnim łatwo można w krótkim czasie podnieść temperaturą w domu, lub np. tylko w łazience - tam można bardzo szybko i bardzo mocno rozgrzać grzejnik. Wiem, że to kwestia gustu ale uważam że sam grzejnik w sypialniach, to także ozdoba ocieplająca pokój, a i zimą jest się do czego przytulić jak się zziębnie.
Oczywiście jak się w nocy w sypialni stanie bosą stopą na podłodze to od razu sobie człowiek przypomni, że powinien jednak używać łapci Wink

Jak ktoś wcześniej zauważył wszystko ma plusy i minusy. Grzejnik trzeba co jakiś czas czyścić i jest to dość czasochłonne i problematycznie, podobnie jak podczas malowania - tego problemu nie ma przy podłogówce. Za to większe pole popisu do wykończeniówki podłogi przy grzejnikach i samego umeblowania, czyli zasłonięcia podłogi. Nie ma złotego rozwiązania i myślę, że każdy powinien przemyśleć jakie ma potrzeby i jaki efekt finalny chce mieć. Ja budowałem żeby w pierwszej kolejności wychować w nim dzieci i pod nie były rozwiązania, ale rozumie że ktoś ma inne priorytety.

Ja z swojego rozwiązania jestem bardzo zadowolony i nie to żebym swoje chwalił Wink
Pozdrawiam.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Ogrzewanie w ścianie czyli "ścianówka" - przez Marcin1978 - 26.01.2018, 09:39

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
  
Menu