No to zakładając, że kocioł będzie kosztował 4000 to zwrot wydłuży sie do 3 lat - też nieźle.
A odnośnie ewentualnych kosztów to masz trochę rację - kupno nowej pompy będzie bardziej bolesne niż kupno kotła gazowego.
Ale:
1. Pompa w budowy nie różni się wiele od klimatyzotora - nie jest to jakaś kosmiczna technologia - a klimatyzotory prwacują latami bez jakichś większych usterek. Sprężarki bez problemu powinny wytrzymać te 15-20 lat (w lodówkach wytrzymują więcej), ewentualnie może być jakis problem z elektroniką.
2. Po kilku latach pompa zamortyzuje się w całości więc nie będzie szkoda kupić nową - a myślę, że będą tanieć - już wcześniej artur pisał o inwerterowych chińczykach, które kosztują 10000.
PS
W moich obliczeniach trochę się pomyliłem i pewnie zaraz mi to Sierżant wypomni - do kotła gazowego też nie musimy budować komina i spaliny wyrzucać rurą przez ścianę.
A odnośnie ewentualnych kosztów to masz trochę rację - kupno nowej pompy będzie bardziej bolesne niż kupno kotła gazowego.
Ale:
1. Pompa w budowy nie różni się wiele od klimatyzotora - nie jest to jakaś kosmiczna technologia - a klimatyzotory prwacują latami bez jakichś większych usterek. Sprężarki bez problemu powinny wytrzymać te 15-20 lat (w lodówkach wytrzymują więcej), ewentualnie może być jakis problem z elektroniką.
2. Po kilku latach pompa zamortyzuje się w całości więc nie będzie szkoda kupić nową - a myślę, że będą tanieć - już wcześniej artur pisał o inwerterowych chińczykach, które kosztują 10000.
PS
W moich obliczeniach trochę się pomyliłem i pewnie zaraz mi to Sierżant wypomni - do kotła gazowego też nie musimy budować komina i spaliny wyrzucać rurą przez ścianę.