(19.03.2018, 21:47)jarzyn napisał(a): Przez ściany przechodzi teoretycznie ok. 2% całej wilgoci, o ile oczywiście styropian na zewnątrz da radę przewodzić wilgoć, reszta to wentylacja.
Żadne ściany nie muszą oddychać, bo nie żyją. Tutaj różnica między tynkiem gipsowym a cementowym jest taka, że gips może w dużych ilościach pochłaniać wilgoć z powietrza i oddawać. To ma taką zaletę, że reguluje poziom wilgotności w domu, ale z drugiej strony jeśli masz przez dłuższy czas wilgotno to zaczną rosnąć pieczarki
Każdy ma swoje przyzwyczajenia, ale na gipsie zawiodłem się kilka razy.
Tynk gipsowy wygłaskany przez tynkarza piórem z zalepionymi porami mlekiem gipsowym nie ma szans na chłonięcie i oddawanie wilgoci. Polecam odkuć kawałek tynku gipsowego po np. 2 miesiącach i zobaczyć ile wilgoci jest na styku ściana/gips. No i jeszcze ilość wody ustawionej na agregacie. Na cemanciaku około 360l/h a na gipsie prawie 900l/h. 3 x więcej wody do wypędzenia z domu...
(19.03.2018, 20:48)maciej87 napisał(a): To może mam propozycję przeczytaj temat z mojej stopki jeśli pojawia się jeszcze jakieś pytania to chetnie odpowiem.
To zapytam tak. Czy styropian oddycha?
Nie w tą stronę...chodzi mi o utrzymanie klimatu wewnątrz domu. Za sucho - cegła silikatowa z tynkiem cem-wap oddaje wilgoć do wewnątrz A jak jest wewnątrz za mokro to przyjmuje wilgoć. Tyle.