19.12.2017, 23:57
Już żałuję brudnej i syfiącej kotłowni na gaz. Zazdroszczę tej bezobsługowej pompy ciepła. Z góry skazany
na ciągłe przesiadywanie w kotłowni i kombinowanie z piecem, z przerażeniem czekam na -20. Zazdroszczę pompy, defrostów, czy copu-1.
Wkurw..... patrzę na ta moja taryfę prądu, ten bezsens, gdzie mogę robić sobie co chcę przez cały dzień. Do obrzydzenia doprowadza mnie myśl
ze za 16 tys więcej mogłem mieć pompę. I góra za 10 lat już by mi się zrównała z ceną pieca gazowego. Ale ja głupi chciałem przyoszczędzić i mam teraz za swoje.
I na koniec przez brak tego 300 czy 500 litrowego baniaka od tygodnia nie mogę spać. To chyba nie to, nie mogę zasnąć przez brak szumu na zewnątrz. Ta cisza mnie
dobija.Gdybym miał pompę....... moje życie byłoby lepsze (przynajmniej sen).
Wybaczcie: nie jestem "cool" jestem po prostu głupi.
na ciągłe przesiadywanie w kotłowni i kombinowanie z piecem, z przerażeniem czekam na -20. Zazdroszczę pompy, defrostów, czy copu-1.
Wkurw..... patrzę na ta moja taryfę prądu, ten bezsens, gdzie mogę robić sobie co chcę przez cały dzień. Do obrzydzenia doprowadza mnie myśl
ze za 16 tys więcej mogłem mieć pompę. I góra za 10 lat już by mi się zrównała z ceną pieca gazowego. Ale ja głupi chciałem przyoszczędzić i mam teraz za swoje.
I na koniec przez brak tego 300 czy 500 litrowego baniaka od tygodnia nie mogę spać. To chyba nie to, nie mogę zasnąć przez brak szumu na zewnątrz. Ta cisza mnie
dobija.Gdybym miał pompę....... moje życie byłoby lepsze (przynajmniej sen).
Wybaczcie: nie jestem "cool" jestem po prostu głupi.