03.11.2017, 21:11
Jestem przerażony...
20-22k za gazowy piec kondensacyjny plus zasobnik, komin, montaż ??
3600pn za sezon grzewczy ?
Możliwe, że macie wielkie chaty obecnie czy w planach...
Moje przerażenie wzrosło, kiedy właśnie porównałem wyliczenia jakie mi podano, że w nowym domu zapłacę 2100pln rocznie za gaz.
Mieszkam obecnie na 100m2 wysokość 2,80m w cholernym zabytku (kamienica) którego nie ma szans ocieplić, co poniekąd jest głównym obok sąsiadów,koniecznych inwestycji itp. powodem chęci budowy domu dla siebie. Strop drewniany sprzed wieku, na górze nikt nie mieszka od 20 lat. Mój ostatni rok to 1230m3 gazu za 1927pln ze wszystkimi opłatami na zwykłym, z otwartą komorą spalania piecu Termet. Do tego z 300pln za drewno do kominka, którego często w sezonie nie spalam.
Jak mam wierzyć w teoretyczne wyliczenia, skoro w ręku mam dowód w postaci rachunku? No chyba że... stary, poniemiecki dom z cegły ma mniejsze zapotrzebowanie na energię niż nowy ze ścianą ytong24cm+17m grafitowego styropianu
Nie raz przekonałem się, że papier wszystko przyjmie a życie swoje
20-22k za gazowy piec kondensacyjny plus zasobnik, komin, montaż ??
3600pn za sezon grzewczy ?
Możliwe, że macie wielkie chaty obecnie czy w planach...
Moje przerażenie wzrosło, kiedy właśnie porównałem wyliczenia jakie mi podano, że w nowym domu zapłacę 2100pln rocznie za gaz.
Mieszkam obecnie na 100m2 wysokość 2,80m w cholernym zabytku (kamienica) którego nie ma szans ocieplić, co poniekąd jest głównym obok sąsiadów,koniecznych inwestycji itp. powodem chęci budowy domu dla siebie. Strop drewniany sprzed wieku, na górze nikt nie mieszka od 20 lat. Mój ostatni rok to 1230m3 gazu za 1927pln ze wszystkimi opłatami na zwykłym, z otwartą komorą spalania piecu Termet. Do tego z 300pln za drewno do kominka, którego często w sezonie nie spalam.
Jak mam wierzyć w teoretyczne wyliczenia, skoro w ręku mam dowód w postaci rachunku? No chyba że... stary, poniemiecki dom z cegły ma mniejsze zapotrzebowanie na energię niż nowy ze ścianą ytong24cm+17m grafitowego styropianu
Nie raz przekonałem się, że papier wszystko przyjmie a życie swoje