Dzień 28-29 - budowa domu dzień po dniu. Murowanie działówek

[Łukasz]

Cześć
We wtorek z rana zabraliśmy się za ustawienie rusztowania na gotowca aby zabrać się za deskę czołową... lecz bardzo szybko okazało się, że plan spalił na panewce z uwagi na fakt, który zaistniał dzień wcześniej. Mianowicie zamówiłem deskę czołową okapową w ilości 14 sztuk 4 metrowych. 20cm x 3cm.
Byliśmy umówieni dziś, że jak będzie gotowa to z tartaku zadzwonią, że do odbioru. No i jest telefon "tartak Kalisz" gęba mi się ucieszyła od razu, gdyż uczciwie mówiąc, załatwić coś tu na miejscu niestandardowego z drewna stanowi nie lada wyzwanie.
Bardzo szybko jednak okazało się, że nic w tej materii się nie zmieniło z tym załatwianiem na jutro.
Po chwili rozmowy okazuje się, że wkradł się po drodze błąd, i deski są gotowe ale w województwie Świętokrzyskim
Ja pierdziele, zabawna sytuacja, Pan również się nieźle uśmiał jak okazało się, że popełniłem Czeski błąd.
Najlepsze jest to, że spędziłem kilka godzin na tym aby ponownie załatwić dechę i jest to niemożliwe nawet na koniec tygodnia. W pewnym momencie ręce mi opadł i sobie odpuściłem, bo szkoda było mi czasu na telefony, tak aby po kilkudziesięciu wykonanych na googlach na frazie "tartak Kalisz" znowu dodzwoniłem się do miłego Pana ze Świętokrzyskiego!  

Olaliśmy deskę i zabraliśmy się za murowanie działówek. W między czasie wymyśliłem jak ominąć deskę czołową i wyznaczyć co potrzeba bez niej, a deskę zamontujemy na koniec, tuż przed rynnami. Dyrektor Kawa zadecydował jednak, że pierw kończymy działówki na gotowo i dopiero zabieramy się za dach tak więc resztę dnia spędziliśmy na murowaniu działówek. Kawulec jedną stronę ciągnie, tą bardziej skomplikowaną ja pozostałą część.
W między czasie urodził się pomysł wyprawy spontanicznej do Huberta do Szczepidła, i tak po 19 wyruszyliśmy na Konin
Na materiale chwila uwieczniająca jak wygląda moje i Kawy pierwsze dzieło niemalże wykończone
pozdrawiam Ł.