Z cegłą jest ten problem że z czasem i pod wpływem wody się lasuje i osiada tworząc nierówności. Najtańszym dobrym rozwiązaniem pod drogę wydaje się gruz kruszony, tylko trzeba zwrócić uwagę żeby nie było w nim cegły i gazobetonu tylko sam beton, wtedy po zagęszczeniu mamy świetną drogę na czas budowy, a później śmiało można na tej podbudowie układać kostkę.
Ktoś pytał o drogę betonową. Współpracuję z firmami brukarskimi i oni pod kostkę dają beton suchy b5-b10, na to podsypka b1,5 i kostka. Pod beton jeszcze podsypka z piasku, wszystko zagęszczone, może profesjonalna droga betonowa to nie będzie, ale po takiej podbudowie sprzęt ciężki wjeżdża bez problemu, a po zakończeniu prac wystarczy naprawić ew. uszkodzenia i położyć kostkę.
Co do płyt drogowych - dobre rozwiązanie, ale drogie i mało eleganckie Cena 50zł za płytę 300/150cm w przyzwoitym stanie to półdarmo.
Frezowina asfaltowa też dużo zniesie, ale może rzeczywiście śmierdzieć. Żeby nie wyrywało spod kół polecam po rozsypaniu i zagęszczeniu nagrzać do przytopienia wierzch palnikiem na propan-butan i jeszcze raz zagęścić czy jakimś walcem ubić, tworzy się wtedy prawie jednolita warstwa prawie jak asfalt.
Kruszywo z torowisk jest chyba najlepszym z wymienionych rozwiązań, ale akurat w mojej okolicy nie ma do niego dobrego dostępu i jest drogie.
Ktoś pytał o drogę betonową. Współpracuję z firmami brukarskimi i oni pod kostkę dają beton suchy b5-b10, na to podsypka b1,5 i kostka. Pod beton jeszcze podsypka z piasku, wszystko zagęszczone, może profesjonalna droga betonowa to nie będzie, ale po takiej podbudowie sprzęt ciężki wjeżdża bez problemu, a po zakończeniu prac wystarczy naprawić ew. uszkodzenia i położyć kostkę.
Co do płyt drogowych - dobre rozwiązanie, ale drogie i mało eleganckie Cena 50zł za płytę 300/150cm w przyzwoitym stanie to półdarmo.
Frezowina asfaltowa też dużo zniesie, ale może rzeczywiście śmierdzieć. Żeby nie wyrywało spod kół polecam po rozsypaniu i zagęszczeniu nagrzać do przytopienia wierzch palnikiem na propan-butan i jeszcze raz zagęścić czy jakimś walcem ubić, tworzy się wtedy prawie jednolita warstwa prawie jak asfalt.
Kruszywo z torowisk jest chyba najlepszym z wymienionych rozwiązań, ale akurat w mojej okolicy nie ma do niego dobrego dostępu i jest drogie.