Dzień 28 - Zasyp fundamentów od zewnętrznej strony. . 23.02.2017 Full HD

[Łukasz]

Witam.

Dziś do południa była fajna pogoda, wietrzna, i naprawdę przesuszyło mokry grunt. Był to efekt ostatnich kilku dni, gdzie pogoda była delikatnie mówiąc niesprzyjająca do pracy na zewnątrz.

Wczoraj późno po południu skontrolowałem i zmarzlina była już niewielka, więc decyzja o tym, że w dniu dzisiejszym spróbujemy zasypać fundamenty na zewnątrz, aby całość była już przygotowana. Dzięki temu w dowolnym momencie jak trochę podeschnie będę mógł zasypywać środek i zawwibrować całość.
Praca koparki w dniu dzisiejszym to 3,5h. W tym czasie całość została obsypana na zewnątrz, lecz nie była dokładnie równana z uwagi na pogodę i padający od kilku godzin deszcz, który skutecznie utrudniał prace.
Jeśli w tym momencie koparka zaczęła by wrzucać piasek do wnętrza fundamentów, i jeździć po świeżo usypanej mieszance gliny z ziemią to efekt był by taki, że porobiła by tylko wielkie koleiny.
Jutro rano ocenię czy wogóle warto fatygować sprzęt do tego aby zasypać środek. Nie chcę zrobić na budowie kolein, które po zaschnięciu gliny będą spora przeszkodą do poruszania się po budowie.
Na razie zapowiada się, że będzie lipa bo deszcz w ogóle nie odpuszcza.

Tak więc sobie odpuściliśmy prace kosmetyczne. Teraz pozostało mi czekać na podeschniecie powierzchni aby zasypać całość na dwa razy. Przy pogodnie praca ta zamknie się w jeden dzień. Zasyp do połowy wysokości ściany i zawibrowanie całości skoczkiem, następnie dosypanie prawie do pełna i ponownie zawibrowanie.

Tak jak mówiłem wczoraj, na budowie pod lasem poważna awaria dźwigu, który mimo tego, że stoi na placu budowy nie jest sprawny. Czekam tylko na info od inwestora, że wiązary gotowe i spadamy na tamtą budowę. W miedzy czasie zawieźliśmy rusztowania aby ten element mieć już za sobą.

Pozdrawiam i namawiam do zakładania dzienników ze swoich budów