Beton komórkowy na ściany fundamentowe to nietrafiony pomysł. Z wielu przyczyn.
Wytrzymałość, warunki gruntowe. Jak wykonasz na betonie komórkowym, materiale bardzo chłonnym izolacje pionową?
Przepusty zostawiam w trakcie murowania więc nie ma znaczenia na jakim materiale pracuję.
Generalnie nie ma nawet sensu zaczynać dyskusji na ten temat bo szkoda Pana jak i mojego czasu.
Co do ścian fundamentowych z bloczków, to nie żadna moda, tylko najbardziej powszechna i dostępna technologia przy zabudowie jednorodzinnej i nie tylko zresztą.
Proszę zobaczyć, przy 5 warstwach takie ścianki stawiane są w 3 dni, na gotowca, zużywając niecałe 600szt bloczków, ćwierć tony cementu i kilka ton piasku płukanego.
Kwestia kosztów porównując ściany żelbetowe czy z bloczków również jest dyskusyjna.
Przede wszystkim z uwagi na koszt samych szalunków tych ścian. Nawet przy założeniu, że wyda 5 warstw, to do zaszalowania jest jakieś 62m2 ścian z obu stron. To 20 szt. płyt osb 22mm, tylko na samą powierzchnię, trzeba to jeszcze połączyć, poskręcać ze sobą i dokładnie.
To wariant optymistyczny z wykorzystaniem płyty osb.
Natomiast z uwagi na pozorne oszczędności aby wykonać blaty zbijane czy skręcane z desek zmarnujemy znowu mnóstwo czasu. Celowo
Samo zalanie betonem to bajka, może ze 30min i po zawodach. Ale przygotowanie szalunku to mnóstwo czasu.
Na wylanie takiej ścianki potrzeba 7,5m3 betonu towarowego.
Nigdy tego nie liczyłem z ekonomicznego punktu widzenia. Ale tak na szybko z przekonaniem mogę stwierdzić, że to się nie opłaci.
Zanim tylko zaszaluję całość to mam wymurowane tradycyjnie na gotowca.
Podsumowując mogę tylko napisać, że się nie piszę na taką robotę
Aha, i nie planuję nowej wersji tego projektu , czyli o tym co Pan wspominał o poddaszu.
Planuje natomiast dom dla singli
Pozdrawiam Ł.
Wytrzymałość, warunki gruntowe. Jak wykonasz na betonie komórkowym, materiale bardzo chłonnym izolacje pionową?
Przepusty zostawiam w trakcie murowania więc nie ma znaczenia na jakim materiale pracuję.
Generalnie nie ma nawet sensu zaczynać dyskusji na ten temat bo szkoda Pana jak i mojego czasu.
Co do ścian fundamentowych z bloczków, to nie żadna moda, tylko najbardziej powszechna i dostępna technologia przy zabudowie jednorodzinnej i nie tylko zresztą.
Proszę zobaczyć, przy 5 warstwach takie ścianki stawiane są w 3 dni, na gotowca, zużywając niecałe 600szt bloczków, ćwierć tony cementu i kilka ton piasku płukanego.
Kwestia kosztów porównując ściany żelbetowe czy z bloczków również jest dyskusyjna.
Przede wszystkim z uwagi na koszt samych szalunków tych ścian. Nawet przy założeniu, że wyda 5 warstw, to do zaszalowania jest jakieś 62m2 ścian z obu stron. To 20 szt. płyt osb 22mm, tylko na samą powierzchnię, trzeba to jeszcze połączyć, poskręcać ze sobą i dokładnie.
To wariant optymistyczny z wykorzystaniem płyty osb.
Natomiast z uwagi na pozorne oszczędności aby wykonać blaty zbijane czy skręcane z desek zmarnujemy znowu mnóstwo czasu. Celowo
Samo zalanie betonem to bajka, może ze 30min i po zawodach. Ale przygotowanie szalunku to mnóstwo czasu.
Na wylanie takiej ścianki potrzeba 7,5m3 betonu towarowego.
Nigdy tego nie liczyłem z ekonomicznego punktu widzenia. Ale tak na szybko z przekonaniem mogę stwierdzić, że to się nie opłaci.
Zanim tylko zaszaluję całość to mam wymurowane tradycyjnie na gotowca.
Podsumowując mogę tylko napisać, że się nie piszę na taką robotę
Aha, i nie planuję nowej wersji tego projektu , czyli o tym co Pan wspominał o poddaszu.
Planuje natomiast dom dla singli
Pozdrawiam Ł.
Niemożliwe nie istnieje...