Dzień 54 04.10.2016 Murowanie komina systemowego..

[Łukasz]

Siema.
Dziś od rana zabrałem się za murowanie komina. Założenia były takie aby wymurować całość na docelową wysokość. W pierwszej kolejności należało wyciąć płytę aby można było kontynuować murowanie. Celowo muruje na wysokość ile się da aby dokładnie wyciąć otwór pod komin (plus 3cm od krawędzi).
Komin na całej swojej wysokości nigdzie nie jest trwale związany z konstrukcja budynku.
Prace na poddaszu poszły sprawniej niż zakładałem. PO wymurowaniu komina pod folię zaznaczyłem środek komina przeniosłem prace na zewnątrz. Po ściągnięciu kilkunastu dachówek wyciąłem folie jeszcze nie na pełne cięcie aby nie przedobrzyć.

Po wycięciu łaty, która przeszkadzała w murowaniu musiałem wstawić dwie łaty po bokach aby mogla się na nich oprzeć dachówka. Za kominem wstawiona deska zlicowana górą do poziomu łat. Na niej opiera się docięta dachówka za kominem.
Te dwie łaty po bokach, łata przed kominem i deska za kominem głównie podtrzymują dachówkę lecz również do nich musimy przyczepić membranę odpowiednio wywiniętą. Jeśli tego nie dopilnujemy to pomimo wykonania szczelnej powierzchni zewnętrznej komina może pojawić się problem. Np w momencie jak podwieje śnieg pod gąsiory i następnie się stopi. Niewielka ilość wody dostanie się na membranę, po której spłynie do rynny. Lecz jeśli pod drodze napotka komin i nie będzie odpowiednio zawiniętej folii po prostu przedostanie się i wpłynie po pustakach kominowych. Oczywiście całość tej wody jest tak niewielka, że najpewniej tego nawet nie zauważymy. Ale jeśli dopilnujemy tego elementu to będziemy spali spokojnie. W dokładnie taki sam sposób montuje okna dachowe. Wiele razy przetestowane w praktyce i nigdy nikomu nie przeciekało. Nawet po puszczeniu wody z węża bezpośrednio na membranę wywinięcie, które tworzy "rynnę" doskonale kieruje wodę dalej nie dopuszczając do przecieku.

Jak już widać po zdjęciach nie ma tu zastosowanego tradycyjnego opierzenia komina z wykorzystaniem blachy. Ale jeszcze dwa dni cierpliwości i będzie skończone i pokazane.

Taśma kominowa będzie przyklejona bezpośrednio na bloczki pustaki kominowe i wywinięta i przyklejona na dachówkę. Dopiero po tym będzie wykonane pokrycie komina przy użyciu struktonitu. Nie ma możliwości aby cokolwiek przeciekło .

Co do samego murowania komina warto stosować się do zaleceń producenta. Masa, która jest wykorzystywana do uszczelnienia i sklejenia wkładów ceramicznych co prawda uzyskuje pełna twardość po pełnej dobie przy odpowiedniej temperaturze to już po 3h ciężko ją zdrapać, więc musimy ją czyścic na bieżąco. Ale nie od razu po wstawieniu bloczka bo narobimy sobie roboty dodatkowej przy czyszczeniu połączenia wewnętrznego. Przy budowie komina z wkładami wysokości 33cm warto wyczyścić spoinę co 2 wkład. Po tych kilku minutach forma spoiwa jest już mniej plastyczna i ładzie można ja zeskrobać kielnią po czym wilgotną szmatka, gąbka dokładnie wyczyścić resztę. Tutaj problemem była wysokość wkładów 66cm, dość mocno trzeba było się nagimnastykować aby wyczyścić spoinę, ale da rade

Pewnie zastanawiają się państwo po cholerę te pręty gwintowane układane przy okazji murowania kolejnych warstw. Konstrukcja samonośna pod struktonit właśnie dzięki nim będzie przytwierdzona. Analizowałem różne rozwiązania, różne swoje pomysły na montaż i ta myśl wydaje mi się najlepsza. ale okaże się w praniu już za 2 dni.


Komin nie jest zakończony.