Dzień 33 06.09.2016 Dachówka

[Łukasz]

Witam. Dziś pokryłem połać frontową całymi dachówkami bez docinania. Na połać przewidziano i zamontowano 2 dachówki wentylacyjne.
Ok 15 postanowienie, że zaczynamy następną w kolei połać i udało się wykonać 150% normy

Tak poważnie to pogoda pozwoliła na prace właściwie bez przerw.
Dachówki zaczynam od środka przy połaci trójkątnej i od prawego górnego rogu "trapeza" przy połaci frontowej i tylnej.
Przy trójkątnej właściwie jest to bez znaczenia i nie ułatwi w układaniu dachówki do prawej strony. Natomiast w połaci , która tworzy trapez w pierwszej kolejności wyznaczam oś dachu i przenoszę wymiar w prawo maksymalnie ile się da do narożnika trapeza.
Dzięki temu kawał dachu układa mi się zdecydowanie łatwiej. Samo układanie nie stanowi co prawda żadnego problemu, lecz montaż spinek, które trzymają dachówkę już stanowi problem przy układaniu dachówki w prawo.

Dojeżdżam dachówkami do narożnic i kończę na ostatniej pełnej bez docinania na dachu.
Jak widzę, że docinanie dachówki na dachu tuż przy membranie zamykam oczy...
Docinam na pomoście, który jednocześnie stanowi moje wejście na dach. Docinam dopiero po dwóch pełnych połaciach i ustawiam łatę narożną pod gąsiory.

Przy tej konkretnej dachówce i gąsiorach ustawienie łaty narożnej nie jest aż tak bardzo istotna sprawa, że trzeba się dość sporo nagimnastykować aby była idealnie prosta. Te gąsiory nie są osadzone na łacie tylko na niej się opierają. Wydaje się, że ustawienie ich do linii nie będzie stanowiło najmniejszego problemu nawet dla kogoś kto nie ma dużego doświadczenia. Ale za kilka dni sie okaże czy teoria sprawdzi się w praktyce