DZIEŃ 1-6 Ławy fundamentowe - Wersja do druku +- Budowa domu za 150 tys (http://www.forum.domza150tysiecy.pl) +-- Dział: Forum budowlane (http://www.forum.domza150tysiecy.pl/forum-29.html) +--- Dział: Dzienniki budowy użytkowników forum (http://www.forum.domza150tysiecy.pl/forum-31.html) +---- Dział: Lubuskie (http://www.forum.domza150tysiecy.pl/forum-134.html) +----- Dział: Gorzów Wlkp. (http://www.forum.domza150tysiecy.pl/forum-121.html) +----- Wątek: DZIEŃ 1-6 Ławy fundamentowe (/thread-789.html) |
DZIEŃ 1-6 Ławy fundamentowe - Michał G. - 25.03.2018 Dzień 0 Zdjęcie humusu. Wyrównanie wykopu do poziomu góry ławy fundamentowej. Robota zrobiona bardzo dokładnie. W "najgorszym" miejscu zebrane ok. 10 cm za mało. Dzień 1- 6h w 2 osoby Rano pojechałem po deski na szalunki. O godz. 9:00 przyjechał geodeta. Naniósł mi poziom +30 cm, bo nie było możliwości przybić poziomych desek bez wybierania nadwyżki gruntu. Prace geodety trwały ok. 1,5-2h. Następnie przeniosłem poziomy 30 cm niżej - stąd podwójne deski. Ta dodatkowa robota zajęła ok. 2,5h. Myślę, że lepiej byłoby wybrać ziemię do poziomu 5-10cm poniżej góry ławy. Mniej wybierania ziemi ręcznie przy szalowaniu. Dzień zakończony na etapie ok. 25% szalunku zewnętrznego. Uważam efekt na zadowalający, biorąc pod uwagę, że miał to być dzień organizacyjny. Zdążyłem poznać różnicę między kopaniem w piasku a glinie. Miejscami nie będzie łatwo... RE: Fundament - czarny286 - 25.03.2018 Jak to jest pięknie jak jest sucho .Powodzenia życzę. RE: Fundament - Michał G. - 25.03.2018 Na zdjęciach wygląda, jakby było sucho. Fakt, że woda nie stała na działce, ale ziemia była mokra. Ślizgawica na błocie, autem ciężko wjechać gdziekolwiek. Wbijając szpadel w mokrą glinę zasysa go i unosi się ziemia dookoła. Z suchą gliną będzie chyba jeszcze gorzej... RE: Fundament - czarny286 - 25.03.2018 U mnie mam taki sam teren. Jak mi ekipa budowala jesienią to byla totalna masakra. Koleiny po nad kolano. Woda w okol domu to stoi do dzisiaj. Ziemia nic nie chlonie wody. Kompletnie nic. RE: Fundament - maciej87 - 25.03.2018 No ja ze względu na wysoką wodę stoję już długo RE: Fundament - retronora - 25.03.2018 Dobrze widzę w tle łopata fiskars? Warte swojej ceny? RE: Fundament - Michał G. - 25.03.2018 To nie łopata Mam dwa szpadle Fiskarsa. Jeden ostry, drugi prosty. Oba dostałem w prezencie od żony i znajomych Początkowo wygodniej pracowało mi się ostrym, ale prosty jest wygodniejszy do precyzyjnej pracy - narożniki przy szalunkach, zakamarki. Sprzęt jest ergonomiczny, wygląda estetycznie. Co do solidności daję mu 5- Zdarzyło mi się na jesień, przy sprzątaniu działki zaprzeć szpadel o korzeń i szpadel "przeskoczył" jakby na drugą stronę i od razu wrócił do swojej pozycji. Moja wina, ale do tej pory jest ok. Tylko już bardziej ostrożnie nim operuję, a nie tak fizycznie. Sprzęt polecam. Dla porównania chciałbym sprawdzić szpadel od Pawłowskiego. RE: Fundament - retronora - 25.03.2018 Dzięki, takiej opinii potrzebowałem. Ja zastanawiam się jeszcze nad sprzętem lokalnej firmy Cellfast, widzę że bardzo podobne do Fiskarsa, cenowo w zasadzie to samo. RE: Fundament - maciej87 - 26.03.2018 Fiskarsa polecam mam dwie i są porządne. RE: Fundament - Michał G. - 31.03.2018 Dzień 2- 9h w 2 osoby Dzień 3- 11h w 2 osoby Dwa dni zajęło dokończenie szalunków. Przed rozpoczęciem prac miałem nadzieję, że na koniec drugiego dnia będzie już zrobiony wykop. Robotę utrudniało podłoże - glina, w której ciężko się kopie, człowiek się ślizga lub grzęźnie. Bryły gliny z trudem "wyrywane" z ziemi. na stercie nie zmieniały kształtu Ciężko było oderwać szpadel z ziemi, a glinę od szpadla. Deski szalunkowe i kontrłaty kupiłem niby z dużym zapasem : - 150 mb deski szalunkowej 10 cm, 2,5 gruba. - 100 mb kontrłat (w metrowych odcinkach) Okazało się, że trzeba dokupić jeszcze troszkę (36 mb deski i 18 mb kontrłat). Transport we własnym zakresie (przewieziony osobówką), prosto z tartaku w Lubnie Radzę kupować drewno w najdłuższych kawałkach jak tylko się da! Pochwalę się, że szalunki wyszły mi z taką dokładnością, że w przypadku stóp kominowych zbita skrzynka weszła w mocowania na wcisk, w zasadzie bez potrzeby jej przykręcania Oczywiście dokręciłem ją |