Hej.

Dziś o 8 przyjechała koparko ładowarka i po 5 minutach byłem pewien, że znów nic z tego nie będzie. Na pierwszy rzut oka wydawało się, że grunt mocno osuszyło, lecz po wjechaniu sprzętu od razu było wiadomo, że pod spodem jest mokro i miękko. 

Na koniec na filmie dowód na moje słowa, 4 osiówka się utopiła, a ja cholera pojechałem po przyczepę i całość mnie ominęła

Generalnie przy pomocy koparki dopiero udało się wyciągnąć zestaw, który wcześniej musiał wykiprować całość.

Ale wracając do prac w dniu dzisiejszym to mamy gotową pierwszą warstwę zasypu, zagęszczona 2 razy przy użyciu stopy. Po dwukrotnym zawibrowaniu całości operator wrzucił resztę piasku zasypowego i wstępnie rozgarnął, abyśmy mogli jutro z samego rana zabrać się za robotę.

Trzeba było domówić piasku z uwagi na warunki gruntowe, aby było można w ogóle dziś pracować postanowiłem, że operator podsypie sobie teren właśnie piaskiem zasypowym, tylko dzięki temu była możliwa praca.

Jak wspominałem, zasyp robię na dwa razy. Obie warstwy zagęszczam po 2x przy użyciu stopki. Na filmie dokładnie widać jak dobrze ten sprzęt sprawdza się do takich prac.

Warunkiem jest dobry piach, piasek nieodpowiedni niestety się nie zagęści w dostatecznym stopniu, po za tym złej jakości piasek nie siadzie tyle przy jednokrotnym zawibrowaniu.

Prosty test można sobie zrobić, spróbować zagęścić urobek wykopany przy pracach z fundamentami, lub nawet piasek płukany.